Portal biznesowy – Wiadomości / Informacje / Porady
Blisko ludzi Internet Reklama

Paweł Gontarek o agencjach SEO, pozyskiwaniu klientów i pozycjonowaniu

seo

Paweł GontarekPoniżej przedstawiamy wywiad z Pawłem Gontarkiem posiadającym wieloletnie doświadczenie w prowadzeniu projektów SEO oraz szkoleń dla klientów indywidualnych i firm.

Z wywiadu dowiemy się między innymi:

  • Dlaczego warto czytać umowy z agencjami SEO
  • Jakie są skuteczne metody promowania marki w internecie
  • Jak długo musimy czekać na efekty pozycjonowania naszej strony

W obecnych czasach słowo pozycjonowanie zna już chyba każdy. Jeszcze kilka lat temu śledząc najpopularniejsze forum dotyczące właśnie tej dziedziny mieliśmy wrażenie, że specjalistów w tej branży jest więcej niż samych zainteresowanych. Patrząc wstecz i obecnie jaki zauważyłeś trend w powstawaniu i likwidacji „agencji” zajmujących się branżą SEO ?

Specjalistów w branży SEO nadal przybywa i ten „zawód” jeśli można to tak ująć, staje się coraz bardziej popularny. Likwidacji agencji jakoś nie zauważyłem – może upadają po cichu. Jednak liczba powstających agencji czy tez pojawiających się specjalistów rośnie. Problem rynku SEO (w zasadzie również SEM) jest taki, że nie ma barier wejścia. Specjalistą SEO może być każdy kto chce.

W przypadku „nowych” wchodzących na rynek specjalistów dostrzegam to, że robią dokładnie tak jak się robiło SEO w latach 2005-2008 – czyli pozycjonowanie za pomocą słów kluczowych, katalogów, systemów wymiany linków. Oczywiście to działa, ale krótko. Wiele firm jest jednak nastawionych na ilość a tymczasem Google coraz częściej spowalnia procesy pozycjonowania. Jak kiedyś można było wypozycjonować w ciągu 2-3-4 miesięcy tak teraz zajmuje to 2-3 razy dłużej. Niestety klienci nie są tak bardzo cierpliwi.

Innym trendem jest fakt „podbierania” klientów – agencje mające działy bokohandlowe wydzwaniają do klientów, którzy zaczynają się pojawiać w wynikach, obiecują lepsze pozycjonowanie i wskazują, co aktualny pozycjoner robi źle. Nie każdy klient umie i zna się na SEO – dla takiego klienta wystarczy, że będzie płacił mniej – a mniej nie znaczy lepiej.

Ostatni trend, na który chciałbym zwrócić uwagę, to coraz większa świadomość klientów – owszem są niecierpliwi, ale potrafią zweryfikować pracę, docenić efekty i współpracują. Korzystają z wiedzy, która jest coraz bardziej dostępna. Jednak nadal wielu z nich ślepo wierzy, że za pomocą pozycjonowania można zrobić wszystko. A tak się nie da.

Na co wg Ciebie warto zwrócić uwagę przy wyborze firmy pozycjonującej ? Pierwsze miejsca w wyszukiwarce pod frazą pozycjonowanie stron, czas działania agencji czy na coś innego?

Frazy związane z pozycjonowanie nie są w moim kręgu zainteresowań. Jako „zielony” potencjalny klient na pewno szukałbym za pomocą fraz związanych z pozycjonowaniem stron. Osobiście nie polecam agencji z topów obecnych tę frazę. Problem zaczyna być wtedy, kiedy klient pozyskuje kilka ofert i nie może ich porównać – bo każda firma zupełnie inaczej podchodzi do strategii, wyceny i samego klienta.
To na co zwróciłbym uwagę, wybierając agencje SEO czy freelancera:

Umowa – nie warto podpisywać umowy terminowej na rok czy dwa. Jeżeli coś mi się stanie, będę mieć problemy, to nie mam możliwości wycofania się z tej umowy bez ponoszenia kosztów dodatkowych. I są to niemałe kwoty opiewające na grube tysiące złotych. Wiele umów posiada tak skonstruowane zapisy, że umowy takie są nierozwiązywalne – chronią interes agencji ale nie klienta. Moim zdaniem najlepsza umowa to taka bezterminowa z jednomiesięcznym okresem wypowiedzenia – chcesz to współpracujemy, nie chcesz to odchodzisz. Proste.

Google – warto pamiętać, że SEO to tak naprawdę wpływanie na algorytmy Google – a ten z kolei gigant nie lubi, gdy się manipuluje stroną w celu osiągniecia jak największych korzyści w postaci np. pozycji. Seowcy działają na poletku Google i nie mają wpływu na to co „odpieprzy” Google – dlatego warto zwrócić uwagę nie na „wyłączenie odpowiedzialność od algorytmów Google” ale na strategii dostarczania rozwiązań dla serwisu i jego potencjalnych klientów

Pokaż kotku co masz w środku – wiele razy na łamach swojego bloga pisałem, co weryfikować, jak sprawdzać firmę SEO i co powinno być dostarczane. Bardzo istotną kwestią jest zwrócenie uwagi na to co agencja SEO dostarcza w ramach umowy: odnośniki – ile sztuk miesięcznie, treści na serwis – ile wpisów blogowych miesięcznie na serwis, godziny konsultacji – też zadaję pytanie ile. Wpisanie w umie, że będziemy dostarczać 1/3 tekstu miesięcznie – proszę policzcie, że 1/3 to tak naprawdę 1 tekst na 3 miesiące. Wasz blog i serwis musi się rozwijać. Jeżeli nie wiesz ile to kosztuje policz ile godzin spędzisz nad napisaniem jakiegoś tekstu – 1 dzień? To ile ten dzień Cię kosztuje – 300zł? To masz odpowiedź.

Raportowanie – bezwzględnie muszą być w umowie zapisy, że co miesiąc muszę (oprócz faktury) dostać raport z tego co firma SEO zrobiła, ile linków pozyskała, z krótkim podsumowaniem i opisem sytuacji. Ja nie muszę się na tym znać ale kilka wykresów dobrze opisanych robi robotę. Tymczasem w wielu umowach dużych agencji po prostu raport ogranicza się do faktury oraz dostępu do panelu.

Monitoring pozycji – ważny aspekt kontroli. Rośnie to fajnie, nie rośnie to dlaczego. I tutaj uczulam, że w obecnej formie rozliczanie się za pozycje nie ma już sensu – na pozycję wpływa wiele elementów algorytmu Google i ta pozycja co chwilę się zmienia. Pozycja co godzinę, nawet co minutę, może być inna. Monitory odpytują o pozycję raz na dobę. Wystarczą do kontroli ale nie wystarcza do rozliczenia się. A jak nie wierzysz – poczytaj co to jest geolokalizacją i personalizacja wyników

Dostępność i szkolenia – dobrze pracuje się z klientem, który ma wiedzę SEO – zastanów się i zapytaj czy ktokolwiek Cię przeszkoli (w ramach umowy), czy będzie chciał się z Tobą spotykać, zainteresuje się Twoim biznesem – Mnie np. interesuje w jakim okresie firma zajmująca się szambem „kosi najwięcej kapusty” ?

Tak czy siak – umowę trzeba czytać, jak jej nie rozumiesz – nie podpisuj. Jak nie wiesz – zapytaj, poszukaj w Internecie. A jak już cośkolwiek chcesz podpisać – zobacz ile i jakich rzeczy w ramach umowy dostaniesz.

umowę trzeba czytać, jak jej nie rozumiesz – nie podpisuj. Jak nie wiesz – zapytaj, poszukaj w Internecie. A jak już cośkolwiek chcesz podpisać – zobacz ile i jakich rzeczy w ramach umowy dostaniesz.

Zgred

Załóżmy, że wybrałem firmę która zajmie się moją stroną. Zlecam pozycjonowanie i nagle wypadam z wyników wyszukiwania. Łapie filtr na kilka słów lub całkowicie wylatuje z indexu. Czy stosuje się obecnie zapisy w umowach, aby takiej sytuacji uniknąć ?

Tak jak napisałem powyżej – wiele firm wpisuje wyłączenie od algorytmów Google i tym samym umywają od wszystkiego ręce. Sprawy sądowe ciągną się latami, koszta rosną a udowodnienie winy jest trudne bo „to nie my to Google coś namieszało”. Jeśli widzisz takie kruczki prawne – nie podpisuj umowy. Jest wiele agencji, które takich zapisów nie mają.

Jeśli natomiast cośkolwiek wylatuje – siadamy i opracowujemy nową strategię. Nowa strategia nie musi przynieść efektów od razu.
Oczywista oczywistością jest wykonanie analizy dlaczego coś takiego miało miejsce, co się stało. Jednak może się zdarzyć, że Google wdroży taką poprawkę do algorytmu, że nikt nie będzie w stanie zdiagnozować „what the f**k is going on!” – takim przykładem była aktualizacja z 1 sierpnia 2018 roku. Szkopuł w tym, że przy takich aktualizacjach, filtrach i karach, trzeba wykonać dużo tekstów. I serwis nie wróci od razu – odzyskiwanie serwisu może potrwać nawet kilka miesięcy. A i tak kara może nie zostać cofnięta.

Jednak najlepiej usiąść, zrobić analizę, opracować nową strategię – i porozmawiać z klientem.

Bardzo dużo ostatnio się mówi o czynnikach mających bardzo duży wpływ na widoczność strony w wyszukiwarkach. Jeden z nich to Certyfikaty SSL. Czym on tak naprawdę jest i czy konieczne było jego wprowadzenie. Czy w ostatnim czasie zauważyłeś zwiększoną ilość klientów, szukających pomocy w zainstalowaniu certyfikatu i przejścia na https ?

SSL jest czynnikiem rankingowym – przynajmniej tak głoszą ludzie z Google. Ja takiego wpływu nie zauważyłem. Jeśli chodzi o zwiększenie zainteresowania usługami dotyczącymi instalacji i migracji na certyfikat SSL – tak jest to nowy trend. Z reszta Google wymusiło taki trend i większość za tym trendem podąża.

Jaka jest wg Ciebie najlepsza forma promowania marki obecnie w Internecie. Mamy Facebooka, Twittera, Google, ale mamy także radio, prasę, telewizję ulotki. Jaką najlepiej obrać drogę do skutecznego prowadzenia biznesu w Internecie ?

To zależy ? Zależy od branży, serwisu i tematyki. Mamy do dyspozycji Social Media i ruch organiczny z wyszukiwarek. Dobór narzędzi do promocji serwisu jest tez uzależniony od budżetu firmy. Na start nikt nie ma dużej kasy wiec wchodzi albo w reklamy płatne – co pozwala od razu zacząć sprzedaż i popularyzować serwis, albo wchodzi się w SEO gdzie do wyników dochodzi się przez kilka miesięcy ale są one stabilne i utrzymują się długo.
Przykładowo Ja sam – korzystam z SEO (sam dla Siebie) ale również wykorzystuję narzędzia Google Ads (remarketing, GSP) i czasem korzystam z reklam na Facebooku. Prowadzę profile na Twitterze, GooglePLus, Facebooku. Nie korzystam z Pinteresta (chociaż profil chyba jest założony) oraz nie prowadzę firmowego Instagrama. Mam profil prywatny na LinkedIn. Jako specjalista SEO korzystam z reklam i, jak twierdzi mój mentor Maciej Lewiński, robię to dobrze ?
Sygnały Social Media są niezwykle istotne dla serwisu z punktu widzenia Google – budują zaufanie do serwisu.
Warto dbać o każdą ścieżkę, z której można pozyskać klienta. Tylko trzeba to przetestować – nie każdemu Facebook da klientów, nie każdemu Instragram jest potrzebny. Warto tez zdawać sobie sprawę z jakich kanałów korzysta się w danym kraju.

Reasumując:
– Umowy z agencjami czytamy
– Ścieżki pozyskania klientów testujemy
– Pozycjonowanie SEO zajmuje nierzadko kilka miesięcy

Kliknij po więcej:

Audyt SEO

Szkolenia SEO

Pozycjonowanie

Konsultacje SEO

Powiązane artykuły

Platforma Senuto wspierająca działania SEO – wywiad

teoriabiznesu.pl

O aktualizacji algorytmu Google i różnych wersjach strony opowiada Justyna Zienkiewicz

teoriabiznesu.pl

Grasshopper od Google nauczy kodować

teoriabiznesu.pl