Portal biznesowy – Wiadomości / Informacje / Porady
Pieniądze

Dywersyfikacja – katechizm inwestora

fundusze inwestycyjne

Dywersyfikacja, czyli różnicowanie, to jedno z najważniejszych pojęć z zakresu inwestowania. Być może nawet najistotniejsze, bo pozwala ograniczyć ryzyko nieodłącznie związane z inwestowaniem na rynku kapitałowym, a w konsekwencji uchronić nas przed stratą pieniędzy.

Jest wiele możliwości dywersyfikowania naszego portfela inwestycyjnego. Zacznijmy od najprostszej – wyboru między funduszem inwestującym na polskiej giełdzie, a funduszem, który inwestuje na giełdzie amerykańskiej. Na GPW jest notowanych 436 spółek, tymczasem w Nowym Jorku tych spółek jest ponad 2000, co oznacza, że zarządzający aktywami zgromadzonymi w funduszu „amerykańskim” ma do dyspozycji znacznie większy wachlarz podmiotów. Oczywiście do tego dochodzi również siła tych spółek – te z warszawskiego parkietu są z reguły znacznie mniejsze niż amerykańskie, a większość z nich sprzedaje swoje usługi lub produkty tylko na krajowym rynku. Amerykańskie spółki to w bardzo wielu wypadkach globalni giganci, z usług lub produktów których korzystają ludzie na całym świecie. Tak więc fundusz inwestujący w spółki amerykańskiej jest co do zasady bezpieczniejszym rozwiązaniem dla inwestora.

Kolejny instrument dywersyfikacji to inwestowanie w różne aktywa. Zasada jest stara jak świat i dobrze oddają ją stare przysłowie o nie wsadzaniu wszystkich jajek do jednego koszyczka. Konkretnie chodzi o to, aby część naszych pieniędzy zainwestować w akcje, z definicji bardziej ryzykowne, a część trzymać w funduszach dłużnych. Zasada jest dobra i przez lata sprawdzona, tyle że jak wszystkie podręcznikowe reguły ma swoje ograniczenia. Trzeba pamiętać, że obecnie, gdy popandemiczna sytuacja gospodarcza jest nadzwyczajna, inwestowanie na rynku długu skazuje nas na stratę. Powodem są w praktyce zerowe stopy procentowe oraz wysoka – w Polsce sięga ona 5,4%, w Niemczech „dobija” do 4%, w Strefie Euro 3% – inflacja. Jeśli więc inwestujemy na przykład w obligacje, to po prostu nasze oszczędności topnieją.

Pozostają więc akcje. Jako się rzekło, ten instrument, choć potencjalnie najbardziej zyskowny jest też najbardziej ryzykowny. Dlatego warto tak zdywersyfikować swój portfel, aby to ryzyko ograniczyć. Bo jednak akcje niektórych spółek można uznać za mniej ryzykowne, a innych za narażone na większe wahania koniunktury. Dlatego przynajmniej część swoich pieniędzy lepiej trzymać w funduszach inwestujących w duże spółki o uznanej pozycji rynkowej, działające w branżach, które są „skazane” na sukces. Kiedyś do takich branż zaliczano na przykład banki, wcześniej firmy zajmujące się wydobywaniem i przetwarzaniem ropy naftowej. Dzisiaj do takich „spokojnych oceanów” zalicza się raczej takie firmy, jak Alphabet (Google), Microsoft, czy Amazon. Znak czasu. Analitycy są zgodni, że akcje tych spółek powinny się zachowywać stosunkowo stabilnie, bo po prostu popyt na świadczone przez nich usługi i wytwarzane produkty będzie w perspektywie wielu najbliższych lat rósł.

Jeśli więc oprzemy nasz akcyjny portfel na w miarę stabilnych funduszach, to część pieniędzy – „część” jest pojęciem względnym i zależy od tego, jakie jesteśmy w stanie znieść ryzyko – zainwestować w fundusze inwestycyjne, które są znacznie bardziej ryzykowne, ale potencjalnie dużo bardziej zyskowne. Dzisiaj do takich branż zalicza się przede wszystkim biotechnologia, najszybciej rozwijająca się dziedzina ludzkiej wiedzy, która stoi przed szansą zrewolucjonizowania ludzkiego życia. Jak twierdzą niektórzy zarządzający, sukces niektórych spółek biotechnologicznych może w perspektywie dziesięciu lat spowodować, że zbledną nawet osiągnięcia Stive’a Jobsa i jego Apple’a.

Zastrzeżenia prawne

Niniejsze opracowanie przygotowane przez F-Trust S.A. z siedzibą w Poznaniu ma charakter wyłącznie reklamowy i informacyjny oraz nie stanowi oferty w rozumieniu art. 66 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks Cywilny. Niezależnie od informacji zamieszczonych w materiale, Inwestor zobowiązany jest do określenia i oceny ryzyka inwestycji , potencjalnych korzyści oraz ewentualnych strat, jak również w szczególności charakterystyki, konsekwencji prawnych i księgowych transakcji, konsekwencji zmieniających się czynników rynkowych oraz w sposób niezależny ocenić, czy jest w stanie sam lub po konsultacjach ze swoimi doradcami, podjąć takie ryzyko. Towarzystwo oraz Fundusz nie gwarantuje realizacji określonego celu i wyniku inwestycyjnego, a uczestnik ponosi ryzyko utraty części poniżej piszemy też o całości wpłaconych środków. Ostateczna decyzja, co do zawarcia transakcji, horyzontu inwestycyjnego oraz wielkości zaangażowanych środków należy wyłącznie do Inwestora. W celu obliczenia rzeczywistego wyniku inwestycji należy uwzględnić ewentualne opłaty i prowizje związane z inwestycją.

Niniejsze opracowanie nie stanowi także porady inwestycyjnej, ani jakiejkolwiek innej formy zalecenia inwestycyjnego dotyczącego danego instrumentu finansowego. Niniejsze opracowanie nie stanowi także jakiejkolwiek innej porady w szczególności prawnej bądź podatkowej.

F-Trust S.A. informuje, że z każdą inwestycją wiąże się ryzyko. Fundusze nie gwarantują realizacji założonego celu inwestycyjnego, ani uzyskania określonego wyniku inwestycyjnego. Należy liczyć się z możliwością częściowej utraty wpłaconych środków. Indywidualna stopa zwrotu uczestnika nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym funduszu i jest uzależniona od dnia zbycia i odkupienia jednostek uczestnictwa oraz od poziomu pobranych opłat oraz innych obciążeń dochodów z inwestycji w fundusze, w szczególności podatku od dochodów kapitałowych. Szczegółowy opis czynników ryzyka znajduje się w odpowiednim dla danego funduszu prospekcie informacyjnym oraz kluczowych informacjach dla inwestorów.