Droga zima i rosnące koszty działalności sprawiają, że przełom 2022 i 2023 roku jest dla firm ogromnym wyzwaniem. Co 2. przedsiębiorca oferujący usługi i produkty w segmencie B2B spodziewa się mniejszych zamówień ze strony klientów, a co 3. – opóźnień w płatnościach. Co 8. właściciel firmy z sektora MŚP liczy się z brakiem zapłaty – wynika z badania NFG „Zakupy firmowe”.
- Zapytani w badaniu NFG „Zakupy firmowe” właściciele firm o to, jakich zmian związanych ze sprzedażą spodziewają się w ciągu najbliższych 6 miesięcy, odpowiadają, że głównie mniejszych zamówień. Wskazuje tak co 2. właściciel mikro lub małej firmy biorący udział Pod względem branż takie prognozy snują głównie przedsiębiorstwa handlowe (60 proc.), przemysłowe (45,5 proc.), a także usługowe (45 proc.).
- 45 proc. przedsiębiorców spodziewa się natomiast częstszych negocjacji cen ze strony klientów (w tym gronie najwięcej wskazań pochodzi od firm budowlanych i transportowych), a 35 proc. opóźnień w płatnościach (handel).
- Istotne różnice we wskazaniach pojawiają się także, jeśli weźmiemy pod uwagę wielkość przedsiębiorstw. Mikrofirmy częściej niż firmy małe spodziewają się składania zmniejszonych zamówień przez klientów (58 proc. vs 40 proc.), a także odwlekania przez nich zakupów w czasie ze względu na brak pieniędzy (31 proc. vs 21 proc.). W większym stopniu obawiają się też braku płatności za swoje produkty lub usługi (15 proc. vs 10 proc.).
- Tymczasem brak płatności czy opóźnienia w regulowaniu zobowiązań finansowych to istotne czynniki, które przyczyniają się do wzrostu liczby upadłości i likwidacji biznesów. Według danych KRD już dziś 263 tysiące firm w Polsce zalega kontrahentom na ponad 8,6 miliarda złotych.
- Z badania NFG wynika, że blisko 60 proc. firm planuje podnieść ceny w najbliższych miesiącach, przy czym najbardziej zdecydowane pod tym względem są mikroprzedsiębiorstwa. Wśród branż to głównie handel i usługi. Co ciekawe, w gronie firm, które nie zamierzają podnosić cen liderem jest przemysł. Już co 4. firma z tego segmentu deklaruje, że nie planuje podwyżek.
- Jednak zdaniem ekspertów, dalsze windowanie cen to ślepy zaułek. Zwyczaje zakupowe klientów powinny raczej przynieść zmianę zwyczajów wśród sprzedających. W przeciwnym razie kryzys będzie pogłębiał problemy finansowe jednych i drugich.