Przez lata uważano, że w związku to mężczyzna jest odpowiedzialny za zarządzanie pieniędzmi. Dane XTB potwierdzają upadek tego mitu. Po raz kolejny rośnie udział pań wśród ogółu nowych inwestorów. Co więcej, podobny trend jest obserwowany nie tylko w Polsce, ale również w innych krajach. Ekspertki tłumaczą, dlaczego kobiety zaczynają sprawdzać się jako inwestorki.
W ostatnich latach sytuacja na świecie charakteryzuje się dużą dynamiką zarówno pod względem gospodarczym, społecznym, jak i geopolitycznym. Jednak, wbrew pozorom, takie zjawiska jak pandemia COVID-19, konflikty zbrojne czy zawirowania mikroekonomiczne zachęcają inwestorów do zwrócenia uwagi na rynki kapitałowe. Duża zmienność rynków, w której nowe osoby dostrzegają możliwości inwestycyjne, stała się również przyczyną zainteresowania w tym okresie.
Tuż po ciężkich czasach nadeszły chwile optymizmu i nadziei związane z rewolucją AI. Sztuczna inteligencja rozpaliła również oczekiwania inwestorów, którzy nie chcą stracić swojej szansy. Rosnące zainteresowanie rynkami finansowymi w ostatnich latach potwierdzają między innymi dane KDPW o liczbie rachunków maklerskich w Polsce. Co ciekawe, wśród nowych inwestorów coraz wyższy odsetek stanowią kobiety. Czy w takim razie świat finansów staje się bardziej kobiecy?
Polki coraz liczniej biorą się za zarządzanie pieniędzmi
Jeszcze na początku XXI wieku panie stanowiły niewielki odsetek inwestorów, natomiast według danych platformy inwestycyjnej XTB, w 2022 roku udział kobiet wśród nowych klientów okazał się być rekordowym i wyniósł niemal 16 proc. Skąd bierze się popularność tematyki inwestycyjnej wśród kobiet?
– Ta zmiana nie bierze się znikąd. Widoczny jest bowiem proces zachodzący w postawach i przekonaniach kobiet, dotyczących zarówno postrzegania samego inwestowania, jak i postrzegania swoich możliwości w tym zakresie przez kobiety – przekonuje dr hab. Katarzyna Sekścińska z Uniwersytetu Warszawskiego. – Ostatnie lata przyniosły eksplozję łatwo dostępnych źródeł wiedzy inwestycyjnej, często niewymagających wychodzenia z domu i przeznaczania na naukę długich godzin, wyjaśniających w łatwy i przystępny sposób niełatwe inwestycyjne treści i odczarowujących niesprzyjające wyobrażenia na temat inwestowania. Pozwoliło to zmierzyć się z tematem inwestowania również tym osobom, które obawiały się tego zagadnienia, wstydziły się wziąć udział w szkoleniach i kursach, czy też nie wierzyły, że mogą odnieść sukces i w związku z tym nie chciały inwestować swojego czasu i zasobów finansowych w edukację z zakresu inwestowania – tłumaczy Sekścińska.
Na coraz szerszy dostęp do edukacji zwraca również uwagę Karolina Nowicka, znana na Instagramie jako „Pani od Oszczędzania”. Podkreśla ona również, że to właśnie media społecznościowe w dużej mierze mogą odpowiadać za ten trend.
– Myślę, że do wzrostu zainteresowania inwestowaniem swoich pieniędzy przez kobiety bardzo mocno w ostatnim czasie przyczyniają się media społecznościowe, na których coraz więcej inwestorek edukuje właśnie w tematach inwestycyjnych. Sama korzystam z tej wiedzy, ponieważ ta, przekazywana przez kobiety, jest o wiele bardziej przystępna. Poza tym łatwiej jest nam się utożsamić z kimś tej samej płci i o wiele łatwiej takiej osobie jest do nas dotrzeć – mówi Karolina Nowicka. – Sądząc po tym, jak wiele kobiet w ostatnim czasie zaczyna dbać o swoje pieniądze oraz zwiększać świadomość dotyczącą zadbania nie tylko o to, co tu i teraz, ale i również o swoją dalszą przyszłość, jestem pewna, że z roku na rok odsetek kobiet jako inwestorek będzie rosnąć – prognozuje “Pani od Oszczędzania”.
Natomiast dr Anna Grygiel-Tomaszewska z Szkoły Głównej Handlowej zwraca uwagę, że nie tylko edukacja jest przyczyną rosnącej popularności chęci inwestowania wśród kobiet. – Powoli odczarowujemy mit, że kobiety są osobnym bytem na rynku kapitałowym, a nawet czymś egzotycznym. Panie również dostrzegają to, co dzieje się na rynku finansowym, i szukają swoich okazji inwestycyjnych – mówi ekspertka z SGH.
Rosnący odsetek kobiet inwestorek to nie tylko przypadek rynku polskiego, ale i innych krajów. Jednakże dane platformy inwestycyjnej XTB pokazują, że obecnie największe równouprawnienie w kwestiach finansowych możemy zaobserwować w Rumunii czy w regionie MENA (m.in. Bliski Wschód), gdzie odsetek kobiet wśród nowych inwestorów przekracza 20 proc.
Rynki coraz bardziej kobiece, ale potrzeba dobrej edukacji
Dane z ostatnich lat pokazują, że kobiety odgrywają coraz większą rolę na rynku finansowym. Jednak mimo wszystko tzw. gender gap, czyli różnica pomiędzy odsetkiem mężczyzn a kobiet, jest znacząca. Zdaniem ekspertek jest tylko jeden sposób, aby to zmienić – edukacja.
– Można tłumaczyć, dlaczego warto zarządzać pieniędzmi, można przedstawiać różnego rodzaju możliwości produktowe, ale najważniejsze, aby równolegle szła z tym edukacja. Jednak nie może być ona typowo reklamowa, a skupiona na merytoryce oraz przełożeniu na życie codzienne. Chodzi o to, aby można było ustrukturyzować myślenie o zarządzaniu własnymi środkami. Nawet nie tyle inwestowaniu, ile oszczędzaniu, planowaniu budżetu czy budowaniu poduszki finansowej. Wiadomo jednak, że to wszystko musi być podane w przystępny sposób – wskazuje dr Anna Grygiel-Tomaszewska z SGH.
Podobnie na ten temat myśli influencerka Karolina Nowicka, które oczekuje większego zaangażowania kobiet w mediach społecznościowych oraz podczas różnego rodzaju wydarzeń.
– Dobrym kierunkiem będzie tworzenie jeszcze większej liczby materiałów na temat pieniędzy właśnie przez kobiety. I niekoniecznie chodzi tylko o treści inwestycyjne, ale i również takie, które są związane z oszczędzaniem, dbaniem o budżet, czy zarabianiem, bo żeby inwestować, trzeba w pierwszej kolejności zadbać o zarobki, a także umiejętne zarządzanie domowym budżetem w celu generowania nadwyżek finansowych” – mówi „Pani od Oszczędzania”. – Poza tym różnego rodzaju organizacje, czy instytucje powinny pomyśleć o organizacji spotkań, warsztatów, czy kursów. Pracując na co dzień z kobietami, widzę też, że czują się one o wiele bezpieczniej i odważniej, jeśli chodzi o poruszanie tematów finansowych właśnie w gronie innych kobiet – kończy Nowicka.
Nieco inne zdanie na ten temat ma dr hab. Katarzyna Sekścińska. Jej zdaniem treści edukacyjnych w internecie jest aż nadto i potrzeba rzetelnego miejsca, segregującego i porządkującego bazę wiedzy.
– Internet wypełnia nieskończona i przytłaczająca ilość treści na ten temat. Nie zawsze dobrej jakości. Nie zawsze rzetelnych i obiektywnych. Fakty mieszają się z opiniami, a rzeczywiści eksperci z „farbowanymi lisami”. Brakuje mi platformy, która uporządkuje te treści, pokaże, gdzie i po co sięgać z jakiego źródła, zbierze w jednym miejscu materiały lub linki do materiałów, które realnie mogą pomóc. Przykładowo, wpisałam w przeglądarkę google „Jak zacząć inwestować?” W odpowiedzi otrzymałam odniesienie do 2 mln 210 tys. materiałów tekstowych oraz 17 000 nagrań wideo. Te liczby przytłaczają – zwraca uwagę ekspertka z Uniwersytetu Warszawskiego.
Stereotypy dotyczące inwestowania kobiet
Przez lata można było usłyszeć wiele stereotypów dotyczących aktywności kobiet na rynkach finansowych. Fakty jednak okazują się być zupełnie inne. Kobiety i ich wybory inwestycyjne nie odbiegają znacząco od tego, co można zaobserwować wśród mężczyzn. W przypadku instrumentów CFD, w 2023 roku, stawiały one na najpopularniejsze indeksy giełdowe (m.in. NASDAQ [US100], S&P 500 [US500] czy DAX), towary (m.in. złoto, ropa czy gaz) czy parę walutową EURUSD.
Podobnie to wygląda na rynkach kapitałowych. W 2023 roku panie nabywały podobne spółki jak mężczyźni. Dane wskazują, że stawiano na najpopularniejszych przedstawicieli branży finansowej, energetycznej oraz nowych technologii. W przypadku Polski jednak warto zwrócić uwagę, że w TOP3 akcji nabywanych przez kobiety są dwie spółki zagraniczne, a w przypadku mężczyzn całe TOP10 to spółki polskie. Może to więc sugerować, iż to panowie są bardziej konserwatywni i większe nadzieje pokładają w rodzimej Giełdzie Papierów Wartościowych.
Kobiety czeka jeszcze wiele wyzwań
Chociaż dane dostarczane przez XTB każdego roku dają nadzieję na coraz większe równouprawnienie na rynku finansowym, to ekspertki przestrzegają przed hurraoptymizmem. Obecnie jesteśmy w miejscu, które jest bardzo pozytywne, ale ciągle dalekie od ideału. Jednak duża rola samych kobiet w tym, aby odgrywać coraz większe znaczenie w świecie finansów.
– Droga kobiet na rynek finansowy jest trudniejsza niż mężczyzn. Dane Głównego Urzędu Statystycznego nieustannie pokazują duże różnice w zarobkach obu płci, nawet na tych samych stanowiskach. Do tego kobiety korzystają z dłuższych urlopów, kiedy rodzą dzieci, a następnie znów budują swoją pozycję na rynku pracy niejako od nowa. To problemy, których nie można zlekceważyć. Jednakże cieszy, że w ostatnim czasie pojawia się coraz więcej pań edukatorek, które na własnym przykładzie pokazują, jak zadbać o sferę finansową. Kobiety kobietom mówią tym samym głosem i komunikują to w taki sposób, aby wzajemnie się rozumieć. Natomiast zrozumienie pozornie skomplikowanych kwestii może jedynie pozytywnie wpłynąć na ich obecność na rynku finansowym – podsumowuje Anna Grygiel-Tomaszewska.
– Stereotyp roli społecznej kobiet jest wciąż bardzo żywy. Niewątpliwie wiele się dzieje w dyskursie społecznym, by ten stereotyp zmienić, jednak kobiety wciąż często myślą o sobie w jego kategoriach. I to właśnie myślenie o sobie jako o kimś, kto się nie jest stworzony do inwestowania, kto powinien zajmować się bieżącymi tematami finansów domowych, a nie inwestowaniem, powoduje, że trudno jest kobietom zacząć inwestować. Co ciekawe, badania, które prowadziłam, pokazały, że to mężczyźni częściej niż kobiety wierzą w wiedzę i umiejętności inwestycyjne kobiet i w to, że mogą one odnieść sukces w inwestowaniu. To zatem, co musi się zadziać, by kobiety chętniej zajmowały się inwestowaniem, to zmiana ich sposobu myślenia o sobie jako inwestorce oraz zmiana myślenia o inwestowaniu jako o czymś dla innych, wybranych, bogatych, lepszych itd., na rzecz myślenia o inwestowaniu jako o rozwiązaniu względnie uniwersalnym. Stąd tak ważna rola wszystkich kobiet-ambasadorek inwestowania i ogromne znaczenie kobiecych społeczności inwestorskich, dających swoim członkiniom wsparcie i siłę do samodzielnych inwestycji – kończy dr hab. Katarzyna Sekścińska.