Zadłużenie branży budowlanej, według danych Krajowego Rejestru Długów, wynosi ponad 1,5 mld zł i na przestrzeni roku wzrosło o 1/5. Większość tej kwoty należy do jednoosobowych działalności gospodarczych oraz do przedsiębiorstw wykonujących budowlane roboty specjalistyczne: rozbiórkowe, instalacyjne i wykończeniowe. To właśnie one zwykle znajdują się na końcu łańcucha wynagrodzeń.
- Wśród zadłużonych podmiotów dominują jednoosobowe działalności gospodarcze, w bazie danych Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej jest ich prawie 32,5 tys., czyli niemal 70 proc., a ich zadłużenie wynosi ponad 780 mln zł. Na jednego przedsiębiorcę przypada średnio 34 tys. zł. Nieco mniej, bo 761 mln zł, należy do spółek prawa handlowego. Jest ich 14,4 tys., a ich średnie zadłużenie wynosi 53 tys. zł.
- Analizując główne sektory branży budowlanej, najwięcej przeterminowanych zobowiązań finansowych mają firmy wykonujące budowlane roboty specjalistyczne – 700 mln zł. W Krajowym Rejestrze Długów jest ich też najwięcej, bo 27,5 tys., a ich średni dług to 25,4 tys. zł.
- Ponad pół miliarda złotych do odzyskania od firm budowlanych ma branża zarządzania wierzytelnościami, to 1/3 całego zadłużenia. Na 252 mln zł czekają firmy handlowe, a 104 mln zł firmy doradcze. Niemal 165 mln zł to przeterminowane zobowiązania finansowe wobec innych firm budowlanych, głównie podwykonawców.
- Firmy budowlane mają też swoich dłużników. Inne przedsiębiorstwa są im winne przeszło 300 mln zł. Z tego ponad połowę stanowią wzajemne długi sektora. Przetwórstwo przemysłowe zalega na 25 mln zł, a branża związana z zarządzaniem nieruchomościami – 20 mln zł. Głównym problemem branży budowlanej jest widoczny deficyt zaufania, który potęguje obawy przedsiębiorstw funkcjonujących w ryzykownym i mało sprzyjającym otoczeniu biznesowym.