Do stłuczek dochodzi każdego dnia w każdym kraju. Jeżeli zdarzy się nam to w UK, a przy tym do zdarzenia nie doszło z naszej winy, mamy prawo ubiegać się o odszkodowanie. O ile w Polsce kierowcy wiedzą, jak postępować po stłuczce, o tyle będąc za granicą, pojawiają się wątpliwości. Jak zatem postępować w UK?
Zacznijmy od tego, że ubezpieczyciel inaczej będzie patrzył na zdarzenie, które jest tylko stłuczką, a inaczej na takie, w którym ktoś został ranny. Przy poważnym wypadku, w którym są ranni, na miejsce zdarzenia należy wezwać karetkę i policję. Jednak w przypadku stłuczki obecność służb nie jest obowiązkowa, a wręcz mogą odmówić przyjazdu. Jak w takim razie powinno wyglądać nasze postępowanie?
Po pierwsze – kto może dostać odszkodowanie?
Stłuczka w Anglii nie z mojej winy – czy mogę dostać odszkodowanie? W UK o odszkodowanie może starać się każda osoba, którą spotkało zdarzenie losowe, w tym stłuczka, spowodowana działaniem osób trzecich. Nie jest ważne, że nie mieszkamy w UK na stałe i jesteśmy tylko tymczasowo. Skoro jesteśmy poszkodowani nie z naszej winy, to należy nam się rekompensata. Wypłaca się ją z polisy sprawcy, którą obowiązkowo powinien mieć opłaconą każdy kierowca. Zanim jednak otrzymamy odszkodowanie, musimy udowodnić, że to my jesteśmy poszkodowani. Do tego nie brakuje sytuacji, kiedy sprawca nie chce współpracować lub wręcz ucieka z miejsca zdarzenia.
Po pierwsze zbieranie dowodów
Pierwszą rzeczą, jaką musimy zrobić, jest udokumentowanie miejsca zdarzenia i szkód, jakich doznaliśmy. Powinniśmy zdobyć numer kontaktowy do sprawcy i do świadków zdarzenia. Jeżeli w pobliżu są kamery przemysłowe, warto postarać się o nagrania, na których być może został uchwycony moment zdarzenia. Im więcej dowodów zgromadzimy, tym większą mamy szanse na to, by uzyskać wysoką rekompensatę.
Po drugie szukaj wsparcia specjalistów
Formalnie na staranie się o odszkodowanie za stłuczkę w UK mamy 3 lata, co wbrew pozorom nie jest dużo czasu, zwłaszcza dla kogoś, kto nie zna brytyjskiego prawa. Warto więc jak najszybciej przejść do działania. Poza tym łatwiej będzie wszystko udowodnić, jeśli od kolizji nie minęło wiele miesięcy. W staraniu się o rekompensatę nie jesteśmy sami. W Wielkiej Brytanii działają kancelarie prawne, które specjalizują się w tego typu sprawach.
Mało tego część z nich zapewnia obsługę w języku polskim, więc nie musimy się martwić barierą językową. Dzięki takiej pomocy żadne formalności nie będą dla nas straszne. Ponadto w większości przypadków nie będziemy nic płacić w momencie podjęcia współpracy z kancelarią. Wiele z nich pracuje na zasadzie No Win, No Fee, na mocy której zapłata jest dopiero po wygranej sprawie i stanowi pewien procent uzyskanego odszkodowania.
Doświadczeni prawnicy potrafią wywalczyć odszkodowanie, nawet kiedy wydaje się, że sprawa jest przegrana, bo na przykład sprawca kolizji uciekł. Wtedy jednak tym bardziej liczy się czas, więc musimy się z nimi skontaktować jak najszybciej.