Największą barierą na zakup własnego mieszkania (zwłaszcza przez młodych ludzi) jest wkład własny. Na zachodzie mają już rozwiązanie tego problemu. Nasz rząd planuje podobne udogodnienia – gwarancje.
HRE Investments ustalił, że rozważane jest wsparcie dla osób kupujących pierwsze mieszkanie. Celem wsparcia jest rozwiązanie problemu związanego z wysokimi wymaganiami odnośnie wkładu własnego. Dla budżetu państwa nie będą to duże koszta.
“Mieszkanie na swoim”
W latach 2014 – 2018 w ramach programu “Mieszkanie dla młodych”, rząd zaproponował bezpośrednie dopłaty do kredytów. Było to rozwiązanie, które w pewnym momencie by doprowadziło do wzrostu popytu na tańsze mieszkania. Rozwiązanie opłacalne z punktu widzenia budżetu, ponieważ dochody z pojedynczej transakcji są wyższe niż koszty dopłat. Ten program doprowadza finalnie do wzrostu cen nieruchomości. Dlaczego? Firmy, które budowały tanie mieszkania podwyższały ich ceny.
W przypadku programu “Mieszkanie dla młodych” wszyscy korzystali z dopłat, nawet ci, których było stać na zakup. Natomiast osoby, które nie miały wymaganego wkładu własnego w większości przypadków nie otrzymywali od banku kredytu, z którym były połączone rządowe dopłaty, więc zostawały bez mieszkań.
Kredyt w czasach pandemii
W naszym kraju od zawsze osobom młodym było ciężko starać się o kredyt, ponieważ wymagany jest dość wysoki % na wkład własny – w porównaniu do innych krajów.
10% ceny mieszkania w gotówce były akceptowalne przez banki (oczywiście przy rygorystycznym zbadaniu zdolności kredytowej). Tak było jeszcze z początkiem roku 2020. Sytuacja jednak się zmieniła wraz z wybuchem pandemii. Obecnie wymóg co do wkładu własnego wzrósł o 10%. Z początkiem wiosny w skrajnych przypadkach było to nawet 40%, mimo że dotkliwe wymagania zostały wycofane, to nie zmienia faktu, że teraz by wnioskować o kredyt trzeba mieć odłożone co najmniej 50 – 100 tyś. złotych. Dla wielu młodych Polaków taka kwota jest zbyt wysoka.
Nowe rozwiązanie
Kraje zachodu m. in. Wielka Brytania testują nowy system – system gwarancji kredytowych.
Jak to działa? Bank, pożyczałby chętnie na zakup nieruchomości, bo część kredytu gwarantuje państwo. Obywatelom posiadającym 5% wartości niedrogiej nieruchomości udzielona by została gwarancja na brakujące 15% ceny. Oczywiście wciąż konieczne jest badanie rzetelności oraz wysokości osiąganych dochodów i ponoszonych kosztów przez potencjalnego kredytobiorcę.
Przewagi systemu nad bezpośrednimi dopłatami
- gwarancje są rozwiązaniem wielokrotnie tańszym
- rządowe wsparcie trafiałoby faktycznie tam, gdzie jest potrzebne
- nie powinno dochodzić do podwyżek cen mieszkań