Ostatnie dwie dekady to czas wielkich przemian w technologii, która rozwija się w błyskawicznym tempie i coraz bardziej wpływa na nasze życie. To także metamorfoza branży IT w Polsce, która w ciągu 20 lat urosła do takich rozmiarów, że łączna wartość przychodów w tym sektorze liczona jest w miliardach złotych.
- Języki programowania
Języki programowania to nieodzowna część branży IT. Niektórzy sprawnie władają nawet kilkoma, rozszerzając spektrum swoich możliwości. Przez ostatnie 20 lat ewoluowały one bardzo mocno. Kiedyś prym wiodły C, Java i C++. Dwa pierwsze wciąż należą do czołówki, ale obecnie – za sprawą rozwoju Internetu – najpopularniejszy jest JavaScript.
Według raportu Stack Overflow, z Javy korzysta dziś blisko 68 proc. programistów, natomiast z roku na rok coraz większą popularność zyskuje Python, który już należy do czołówki tego rankingu.
- Technologie chmurowe
Ostatnie lata to szybki rozwój technologii chmurowych. I choć w przypadku Polski trudno mówić o tak dużej adaptacji chmury jak choćby w USA, czy w Europie Zachodniej, ta technologia także i u nas wdrażana jest coraz częściej.
– Dzięki niej można całkowicie zapomnieć o hardwarze. Pozwala na szybkie wdrożenie oprogramowania i nieskończone możliwości, jeśli chodzi o jego skalowalność – mówi Magdalena Ryszczyk z Sabre Women in Technology.
- Ogromne zapotrzebowanie na programistów
To kolejna istotna zmiana, jaka zaszła w polskiej branży IT na przestrzeni 20 lat. Zapotrzebowanie na programistów na polskim rynku jest ogromne, dlatego firmy coraz częściej otwierają się na pracowników zagranicznych. Jeśli spojrzymy na przykład Krakowa, 20 lat temu w tym mieście firmy z branży IT można było policzyć bez większego problemu. W poprzednim roku na krakowskim rynku pracy funkcjonowało 336 firm z sektora IT, a łączna liczba zatrudnionych w nich pracowników na początku 2019 roku wynosiła ponad 79 tys. (dane za ASPIRE Headcount Tracker). Mówi się, że ten trend utrzyma się co najmniej do 2030 roku.
– Cofając się myślami o 20 lat wstecz, można łatwo zauważyć ogrom zmian, jakie dokonały się od tego czasu w branży IT. Wtedy dominowały tam głównie firmy z kapitałem polskim, tworzące oprogramowanie dla lokalnych klientów. Rynek był mniejszy, a możliwości osób tam pracujących były bardziej ograniczone. Teraz rynek IT jest znacznie większy i wciąż rośnie – mówi Tomasz Przybylik z Sabre Polska, które funkcjonuje w Krakowie właśnie od 20 lat.
- Szybsze tempo awansu
Według danych Kodilla.com programistom, którzy rozpoczynali swoją karierę w latach 2000-2009 droga do stanowiska senior developera zajmowała średnio 5,94 roku. W tamtych czasach była to zazwyczaj rola programisty analityka, zanim jeszcze funkcje te zostały rozdzielone na osobne zawody.
Obecnie w branży programistycznej można awansować znacznie szybciej. Średni czas, po jakim możliwe jest uzyskanie stanowiska seniorskiego, wynosi około 3,79 roku. To między innymi za sprawą tego, że nauka technologii, jest teraz znacznie łatwiejsza ze względu na powszechny dostęp do wiedzy.
- Nie tylko uniwersytety i politechniki
Mniej więcej przez pierwszą dekadę XXI wieku, spotykając programistę, mogliśmy śmiało zakładać, że jest on jednym z absolwentów uczelni na kierunku informatycznym. Dziś możliwości kształcenia – m.in. za sprawą dostępu do wiedzy – jest znacznie więcej.
W ostatnich latach coraz częściej obserwujemy nowopowstające szkoły programowania, powstaje coraz więcej kursów – zarówno stacjonarnych, jak i online, które w określonym czasie potrafią wyszkolić i dostarczyć na rynek specjalistów IT. Dziś też zdecydowanie łatwiej jest samemu posiąść niezbędne umiejętności w tym obszarze.
O atrakcyjności tej branży niezaprzeczalnie stanowią także zarobki, które w ciągu 20 lat wzrosły nawet 3-4 krotnie na wybranych stanowiskach. Inną ważną kwestią jest stabilność branży. Tegoroczna pandemia koronawirusa nie przełożyła się na znaczne panujących w niej warunków, a jedynie utrudniła nieco wejście na rynek osobom bez doświadczenia zawodowego.