Przedstawiamy wywiad z Piotrem Grądziukiem – prezesem Wide Horizons oraz ekspertem w sektorach energetyki, telekomunikacji oraz nowych technologii.
Czy inwestowanie w ekologiczne źródła energii podczas spowolnienia gospodarki to dobry kierunek?
Poruszono w tym pytaniu dwa istotne aspekty, które mają ogromne znaczenie dla gospodarki oraz dla świata jako przetrwanie. Oczywiście, każdy wydatek w dobie kryzysu gospodarczego powinien mieć swoje ekonomiczne uzasadnienie. Jeżeli mówimy o OZE, to znacząco przekłada się to na długoterminowe oszczędności. Uważam, że w Polsce mamy jeszcze bardzo dużo do zrobienia w kontekście OZE. Myślę tutaj kompleksowo, czyli o energii elektrycznej oraz gazie ziemnym. W dalszym ciągu gonimy inne kraje, które już dawno postawiły na inwestycje w budowę elektrowni OZE oraz rozbudowę systemów gazowych. Bardzo dobrze, że Rząd w Polsce wprowadza programy dotacyjne dla mikro instalacji PV w gospodarstwach domowych, czy wymianę kotłów węglowych na piece gazowe. Należy pamiętać, że transformacja energetyczna, która zaczyna się w naszym kraju, przekłada się właśnie na te dwa aspekty, o których wspomniałem na początku. Kapitał zainwestowany w OZE, wraca do gospodarki dając wymierne efekty. Dodatkowo ekologia naturalnie rozwija nowe technologie, które wpływają na rozwój firm, a co przekłada się na ograniczenie znacząco emisji gazów cieplarnianych. Dlatego uważam, że inwestycja w OZE jest bardzo dobrym krokiem w każdym czasie.
W związku z dynamicznie wprowadzanymi obostrzeniami dotykającymi wielu branż, jaka przyszłość może czekać sprzedaż bezpośrednią?
Oczywiście żaden biznes nie lubi zmian, a tym bardziej zmian z dnia na dzień. Trzeba wziąć pod uwagę, że mimo wszystko w Polsce mamy wolność ekonomiczną i biznesową oraz powinniśmy mieć możliwość wyboru, czyli tzw konkurencyjność. Nie bez przyczyny powiedziałem tzw. dlatego, że duże korporacje wykorzystują pozycje monopolisty jak np. w energetyce, co bardzo negatywnie wpływa na oferty dla Klientów, obsługę oraz nowe rozwiązania, w tym również OZE. Nie od dziś wiadomo, że mniejsze organizacje są bardziej efektywne pod względem kosztowym jak również wdrażania rozwiązań innowacyjnych. Dowodem są chociażby liczne start-upy, które duże korporacje wykorzystują przejmując je za bezcen. Sprzedaż bezpośrednia jest najlepszym sposobem komunikacji z Klientem. Nie zastąpi tego żaden inny kanał. Każdy z nas ma większe zaufanie widząc człowieka na żywo niż zawierając umowę on-line. Oczywiście, jak w każdym stadzie znajdą się czarne owce, które trzeba wyeliminować, a sam proces skrupulatnie weryfikować i podnosić standardy obsługi. Należy pamiętać, że w tym kanale pracują również ludzie, co przekłada się znacząco na bezrobocie, a tym samym na wpływy finansowe do gospodarki. Sprzedaż bezpośrednia jest kanałem, który nadąża za wymaganiami regulacyjnymi oraz umożliwia wdrażanie nowych pracowników z wielu sektorów. Dla przykładu Inżynier, który opracowywał produkcje maszyn do urządzeń dla samolotów szybciej może przekwalifikować się w handlowca, niż w lekarza. Górnik, który po zamknięciu kopalni nie pójdzie pracować jako programista tylko łatwiej może odnaleźć się w handlu. Dlatego, jeżeli popatrzymy szerzej na sprzedaż bezpośrednią, możemy zauważyć, że to strategiczna gałąź gospodarki. Sytuacja, którą obserwujemy w kraju i na świecie nie powinna również istotnie wpływać na bezpieczeństwo tej formy sprzedaży. Kontakt handlowca D2D jest dość ograniczony i ponadto zdejmuje z klienta konieczność wizyty w salonie sprzedaży, podróży zatłoczoną komunikacją itp. Chociażby na podstawie naszych partnerów handlowych mogę stwierdzić, że wprowadzone procedury bezpieczeństwa (środki dezynfekcji, maseczki, materiały edukacyjne) dość skutecznie minimalizują ryzyko zarażenia.
Jak oceniasz rynek pracy w dobie covid-19?
Jest to niewątpliwie czas dla osób ambitnych i dobrze zorganizowanych. COVID-19 pokazał, że można zmienić pewne przyzwyczajenia, które wcześniej wydawały się absurdalne i nikt nie odważył się zmieniać ich na taką skalę. Przykładem jest praca w domu całego zespołu. Jak Historia pokazuje, to jednak przyroda cały czas nas kształtuje i zmienia. Dobrze abyśmy zaczęli ten aspekt dostrzegać dlatego, że znowu sprowadzamy nasze działania bliżej natury, jak chociażby rozwijaniu OZE na świecie. Z moich doświadczeń w zarządzaniu duża ilością zespołów wynika, że ludzie niechętnie podchodzą do nowych rozwiązań. Epidemia wymusiła konieczność dostosowania się do ograniczeń i wprowadzenia radykalnych zmian, więc niektóre osoby różnie sobie z tą sytuacją radzą. Poziom adaptacji pośrednio przekłada się na wyniki w firmach, a co za tym idzie redukcję etatów. Wiele firm zadało sobie sprawę z realnej efektywności utrzymywania dużych powierzchni biurowych oraz zasobów. Oprócz negatywnych postaw pracowników, dla biznesu pojawiły się również nowe możliwości na zdobywanie bardziej lojalnych pracowników oraz horyzonty promowania ich za lepszą efektywność, przy jednoczesnym ograniczeniu kosztów operacyjnych.
Czy widać zjawisko frustracji związanej z pandemią zarówno wśród pracowników jak i konsumentów w komentarzach w internecie?
Oczywiście, epidemia podniosła eskalacje problemów, które zawsze występowały. Ludzie byli przyzwyczajeni do pewnego standardu życia, pracy w nowoczesnych biurowcach. Pamiętajmy, że dla wielu młodych ludzi duże biuro stanowiło bardziej komfortowe miejsce, niż małe mieszkanie dzielone z innymi osobami. Zniknęły konferencje F2F zespołów oraz imprezy integracyjne, a służbowe karty sportowe przestały być użyteczne. Wielu ludzi nadal nie potrafi się dostosować do obecnej sytuacji, co może przekładać się również na jakość pracy. Jeśli chodzi o opinie klientów w Internencie, to powinny być zawsze skrupulatnie analizowane. Niektóre duże korporacje mogą wynajmować agencje marketingowe, które pomagają tworzyć zarówno pozytywne opinie o firmie, jak również negatywne o konkurencji. Na szczęście w Polsce mamy bardzo dobrze rozwinięte prawo ochrony konsumentów, które w większości przypadków usług daje klientowi możliwości rezygnacji- odstąpienia od umowy do 14 dni. Dodatkowo, podczas sporów zawsze to konsument jest stawiany w pozycji poszkodowanego z uwagi na możliwość nie posiadania pełnej wiedzy odnośnie swoich praw. Negatywne opinie zawsze były i będą. Tym bardziej w takich branżach jak telekomunikacja czy energetyka, gdzie pozytywnych opinii jest jak na lekarstwo. No bo jak ocenić jakość prądu, którego nawet cena ze względu na regulacje nie różni się znacząco.
Czy pandemia bardzo wpłynęła na strategię zarządzania firmą z perspektywy przedsiębiorcy?
Mam to szczęście, że pochodzę z rodziny przedsiębiorców, więc już w młodym wieku zacząłem zajmować się biznesem i mam pewne odniesienie. Oczywiście zgodnie ze sztuką rozwoju popełniałem błędy ale nigdy się nie poddawałem. Zawsze byłem gotowy do ciężkiej pracy, choć poruszać się na rynku w Polsce jest bardzo ciężko, tym bardziej młodym przedsiębiorcom. W pewnej firmie dla której byłem podwykonawcą usłyszałem raz: „w Polsce jest taka kultura, że się nie płaci w terminie”. Zaznaczę, że było to przedsiębiorstwo o ogromnych przychodach, a moja firma była jej największym dostawcą produktów. Mierząc się z taką filozofią robienia „interesów” o których zwykły pracownik nie ma pojęcia, trzeba posiadać umiejętności, które szczególnie teraz coraz ciężej znaleźć u doświadczonych menadżerów. Na pewno zaczęła się era młodych ambitnych wizjonerów, którzy łatwo potrafią dostosować się do dynamicznych sytuacji i działać sprawnie w wielu kanałach jednocześnie. Jeżeli potraktujemy biznes jako szerszy kontekst naszego życia, zrozumiemy, że słowo tak popularnie używane w dużych korporacjach jak „Zrównoważony Rozwój Firmy” ma ogromne przełożenie na otoczenie, za które jesteśmy odpowiedzialni. Dlatego, swoim menadżerom staram się przekazać ideę wizji w nieograniczonych możliwościach rozwoju osobistego, mentalnego i ekonomicznego, dzięki którym pojawi się aspekt finansowy i zaspokojenie swoich oczekiwań.